Kosztowne inhalatory, syropy wykrztuśne oraz inne „cudowne” środki mające za zadanie przynieść ulgę w przeziębieniach oraz infekcjach górnych dróg oddechowych z męczącym mokrym kaszlem można łatwo i tanio zastąpić sprawdzonym od wielu lat środkiem – solą emską.
Naturalne remedium
Ten zapomniany medykament znów wraca do łask. Rozpropagowany był niegdyś jako naturalna woda emska pozyskiwana ze źródeł położonych w pobliżu niemieckiego kurortu Bad Ems. Wysoko zmineralizowana, alkaliczna woda pobudzała rozrzedzanie i wydzielanie śluzu, dodatkowo alkalizując organizm.
Sól emska to zazwyczaj mieszanina wodorowęglanu sodu, chlorku sodu, bezwodnego siarczanu potasu, bezwodnego siarczanu sodu oraz bezwodnego wodorofosforanu sodu. Jest ona preparatem wtórnym w stosunku do naturalnej wody emskiej, na której się wzoruje. Dlatego też, preparaty rożnych producentów mogą różnić się nieznacznie składem, co i tak nie odda całej złożoności oryginału. Najważniejsze jednak, że mikstury te działają, przyspieszając powrót do zdrowia.
Preparat w postaci pastylek należy rozpuścić w ciepłej wodzie lub mleku. Jedną lub dwie tabletki rozpuszczamy w szklance przegotowanej, ciepłej (nie wrzącej) wody. Roztwór taki, podczas choroby, należy spożywać 3 razy dziennie, zawsze po posiłku. Biorąc pod uwagę wykrztuśne działanie soli emskiej, należy pamiętać aby nie przyjmować jej na noc. Wzmożone odkrztuszanie wydzieliny utrudni nam bowiem nocny wypoczynek. Dlatego też nie należy pić jej po 19:00.
Chociaż jest to naturalny i bezpieczny środek, to należy zachować pewne środki ostrożności w związku z jego stosowaniem. Powoduje on neutralizację kwasów żołądkowych i może prowadzić do obniżenia kwasowości naszych soków żołądkowych. Nie jest zatem korzystnym lekiem dla osób z nadkwasotą, które przyjmują regularnie środki jej zapobiegające. Przyjmowany łącznie z niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi takimi jak aspiryna zwiększy ich skutki uboczne jakimi są podrażnienia błon śluzowych dróg pokarmowych. Ze względu na silnie alkaliczny odczyn upośledzi wchłanianie leków wymagających kwaśnego środowiska wewnątrz naszych dróg pokarmowych.
Sól emska oczyszcza zatoki
Preparat nie występuje tylko pod postacią pastylek. Poza tabletkami przeznaczonymi do podawania doustnego, można również nabyć solą emską w kroplach i aerozolach aplikowanych do nosa, w gotowych płukankach przeznaczonych do płukania nosa, a także gotowe roztwory do inhalacji. Sól emska oprócz łagodzenia chorób gardła i oskrzeli świetnie sprawdza się jako środek leczący zapalenia zatok. Płukanki z niej i inhalacje skutecznie oczyszczają zatoki z zalegającego w nich śluzu. Warto na bazie soli emskiej pokusić się o przeprowadzenie oczyszczenia zatok na sposób ajurwedyjski.
W tym celu płukankę o temperaturze ciała, pochylając się nad wanną należy wlewać za pomocą kaniuly lub gruszki-wlewki do jednej dziurki nosa i pomału ją dozując wypluwać z gardła lub pozwolić jej wypływać drugą dziurką nosa. Podczas zabiegu głowę odwracamy tak, aby dziurka „wlewowa” była zawsze nad „wylewową”. Chociaż, brzmi to trochę zagmatwanie, to już po pierwszej próbie, każdy „załapie” o co chodzi. Oczyszczamy każdą dziurkę z osobna, przelewając przez nie jednorazowo po pół litra mikstury. Ważne aby płukanka miała temperaturę naszego ciała – nie była za zimna lub zbyt gorąca. Nie należy także zwiększać jej stężenia. Maksymalizacja efektów oczyszczających uzyskujemy dzięki systematycznemu, codziennemu oczyszczaniu, a nie zwiększaniu stężenia mikstury.
U osób o znacznie zanieczyszczonych zatokach, płukanka może wypływać tą samą dziurką nosa, którą ją będą wprowadzać. Świadczy to o znacznej niedrożności nie jest jednak powodem dla zaprzestania kuracji. Wręcz przeciwnie, nie powinny ustawać, dodatkowo nagrzewając czoło lampą podczerwoną przed każdym zabiegiem płukania. Po kilku dniach dojdzie do rozmiękczenia złogów starego śluzu, który zacznie schodzić wraz z płynem płuczącym. W taki właśnie sposób sól emska oczyszcza zatoki.
Oczyszczanie zatok przeprowadzamy codziennie, aż do skutku. Dla Hindusów jest to czynność codziennej higieny, takiej jak np. mycie zębów. Po skutecznym oczyszczeniu możemy jednak poprzestać na jednej sesji tygodniowo, która powinna zabezpieczyć zatoki przez ponownym zapchaniem.
