Cukier nazywany „białą śmiercią” w pełni zasługuje na ten przydomek. Czy istnieje substancja, która mogłaby go zastąpić, będąc jednocześnie pożyteczną i zdrową dla naszego organizmu?
Cukier pozbawia organizm niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania witamin z grupy B oraz mikroelementów: wapnia, magnezu i cynku. Regularne słodzenie „po dwie łyżeczki” i na dodatek osładzanie sobie życia ciastkami i słodyczami skutkować może takimi chorobami i dolegliwościami jak częste infekcje górnych dróg oddechowych, osteoporoza, hipoglikemia i nadwaga, prowadzące do cukrzycy i otyłości.
Cukier podnosi ciśnienie krwi, poziom trójglicerydów i złego cholesterolu (LDL), zwiększając ryzyko zawału serca oraz miażdżycy. Powoduje próchnicę zębów oraz zapalenie ozębnej, które prowadzą do parodontozy i utraty zębów. Zarówno u dzieci, jak i dorosłych, wywołuje zaburzenia koncentracji i problemy z pamięcią. Jest czynnikiem inicjującym niewydolność układu immunologicznego, wywołuje artretyzm, astmę i różnego rodzaju alergie. Cukier zakłóca również równowagę hormonalną, przyśpiesza proces rakowienia tkanek i rozrost komórek nowotworowych.
Biały cukier ze względu na to, że zakwasza organizm, stanowi świetne podłoże i pożywkę dla rozwoju drożdżaków, które – rozrastając się w niekontrolowany sposób w jelitach – są przyczyną schorzeń układu pokarmowego i trudnych do leczenia grzybic.
Inne cukry, na przykład trzcinowy, glukoza lub choćby fruktoza, czyli cukier owocowy, chociaż zdrowsze niż zwykły rafinowany cukier, w podobny sposób zakwaszają nasz ustrój. Nie wspominając już o takich niebezpiecznych substancjach słodzących jak aspartam, który według wielu ekspertów uznany został za suplement rakotwórczy.
Okazuje się, że istnieje zdrowa alternatywa białego cukru. Jest nią ksylitol (alkohol cukrowy) – słodzący produkt leczniczy, który jest substancją naturalną. Można ją znaleźć w owocach i jarzynach włóknistych, w różnych drzewach liściastych, kolbach kukurydzy, a przede wszystkim w brzozie, z której się go pozyskuje.
Ksylitol pojawia się także w procesie przemiany glukozy w organizmach ludzi oraz zwierząt, a także wielu roślin i mikroorganizmów. Każdy z nas wytwarza go w procesie normalnego metabolizmu w ilości ok. 15 gramów. Chociaż wygląda i smakuje tak samo jak cukier, na tym kończy się jego podobieństwo do pozostałych substancji słodzących, bo w przeciwieństwie do tradycyjnego cukru, nie ma właściwości toksycznych. Można powiedzieć, że odwraca wszystkie szkodliwe efekty działania sacharozy w organizmie. Ksylitol, nie będąc cukrem, nie ulega rozkładowi w przewodzie pokarmowym, dobrze się wchłania, a metabolizuje bezpośrednio w komórkach.
Podczas gdy cukier tworzy kwasy i zakwasza organizm, ksylitol ma charakter zasadowy i pomaga utrzymać właściwe pH. Wszystkie formy cukru, w tym sorbitol, popularny słodzik, są cukrami sześciowęglowymi, ułatwiającymi i przyśpieszającymi rozwój niebezpiecznych grzybów i bakterii.
Ksylitol jako alternatywa dla cukru został na dużą skalę zastosowany przez Finów podczas II wojny światowej. Problemy z zaopatrzeniem przyspieszyły prace nad technologią jego masowego wytwarzania. Udało się i od tej pory Finowie są jego czołowym producentem.
W latach 60. ksylitol był już stosowany w Niemczech, Szwajcarii, Związku Radzieckim i Japonii jako słodzik zalecany w diecie diabetyków i jako źródło energii w kroplówkach podawanych dla pacjentów z zakłóconą tolerancją glukozy i insulinoodpornością. Od tej chwili wiele innych krajów, w tym Włochy i Chiny, zaczęło wytwarzać ksylitol do użytku domowego, i to z doskonałym skutkiem zdrowotnym. W USA i Australii jest mało znany, ale głównie dlatego, że dostawy taniego cukru z trzciny cukrowej powodowały, że znacznie droższy ksylitol był mniej opłacalny. Nie bez wpływu było również lobby cukrowe.
Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdził antytoksyczny ksylitol w roku 1963. Jedyny dyskomfort, jaki niektórzy mogą początkowo odczuwać przy spożywaniu jego większych ilości to łagodna biegunka lub lekkie skurcze jelit. Ponieważ nasz organizm wytwarza codziennie ksylitol oraz trawiące go enzymy, problemy trawienne znikają, kiedy organizm zwiększy produkcję owych enzymów, a trwa to zazwyczaj kilka dni.
Ksylitol ma 75 procent węglowodanów mniej niż cukier, a przede wszystkim niski indeks glikemiczny – dlatego jest trawiony i przyswajany powoli i nie prowadzi do skoków insuliny we krwi. Naukowcy odkryli, że trawienie i przyswajanie ksylitolu w organizmie odbywa się przy znikomej pomocy insuliny. Była to świetna wiadomość dla wszystkich chorych na cukrzycę, gdyż okazało się, że istnieje zdrowa alternatywa cukru, którą mogą stosować bez żadnego ryzyka. Około 1/3 spożytego ksylitolu zostaje zaabsorbowana przez wątrobę, a pozostałe dwie trzecie – w przewodzie pokarmowym, gdzie jest rozkładany przez bakterie żołądkowe.
Wygląda i smakuje dokładnie tak jak cukier i nie powoduje nieprzyjemnego posmaku jak aspartam. Jest dostępny pod wieloma postaciami. W formie krystalicznej może zastępować cukier w potrawach gotowanych i pieczonych lub być stosowany jako słodzik do napojów. Stosuje się go również w gumach do żucia, cukierkach i w aerozolach do nosa.
Podczas gdy cukier sieje spustoszenie w naszym organizmie, ksylitol wspomaga regenerację komórkową, wzmacnia układ immunologiczny, broni przed degeneracyjnymi, chronicznymi chorobami i ma właściwości opóźniające proces starzenia.
Ksylitol zwiększa przyswajanie wapnia i magnezu, przywracając właściwą konsystencję kości poprzez ich mineralizację. Fińscy naukowcy w celu wzmocnienia gęstości kości zalecają spożywanie ok. 40 g ksylitolu dziennie (8–10 łyżeczek).
Jest to cukier pięciowęglowy, co oznacza, że ma właściwości bakteriobójcze i bakteriostatyczne. Regularne płukanie jamy ustnej roztworem ksylitolu przywraca właściwe pH jamy ustnej, remineralizuje szkliwo, a nawet leczy (zasklepia) drobne ubytki. W tym celu wskazane jest nawet pozostawienie ksylitolu na zębach na noc. W przypadku większych ubytków dochodzi do utwardzenia zmian próchnicowych i zahamowania dalszego rozwoju choroby.
Zapobiega również chorobom przyzębia, zapaleniu dziąseł, a co za tym idzie – parodontozie. Bakterie wywołujące choroby dziąseł mają zdolność przedostawania się do krwiobiegu, mogą więc być bezpośrednią przyczyną chorób serca i zawałów.
Ksylitol stymuluje produkcję śliny, co jest istotne dla osób cierpiących na suchość w ustach, spowodowaną chorobą, wiekiem, bądź skutkiem ubocznym stosowania niektórych leków. Zapobiega zajadom i nieprzyjemnemu zapachowi z ust.
Jedną z jego zalet jest zdolność hamowania wzrostu bakterii wywołujących zapalenie ucha środkowego u małych dzieci (w postaci aerozolu). Również płukanie nosa jego roztworem stymuluje samoistne oczyszczanie przewodów nosowych, co redukuje problemy związane z alergiami i astmą oraz infekcje zatok i gardła.
Wprowadzanie go do diety należy rozpocząć od małych dawek, ok. pół łyżeczki dziennie, aby po 10–14 dniach dojść do dawki docelowej. Naukowcy radzą nie przekraczać 40 g ksylitolu dziennie.
Odradza się doustne podawanie ksylitolu małym dzieciom (do 3 roku życia) ze względu na niedojrzałość enzymatyczną ich systemów trawiennych. U dzieci starszych zaleca się stopniowe wprowadzanie go po kilka kryształków dziennie i obserwowanie reakcji organizmu.
Zewnętrznie zaleca się jego stosowanie w postaci aerozolu do nosa przy nawracających infekcjach górnych dróg oddechowych, katarów zatokowych, alergiach oraz zapaleniu ucha środkowego. Aerozol można przygotować samodzielnie w stężeniu 1:20, czyli jedna miarka ksylitolu na 20 miarek soli fizjologicznej, dostępnej w każdej aptece.
Ważną informacją dla osób odchudzających się jest fakt, że jest on tak samo słodki jak cukier, ale zawiera o wiele mniej kalorii, tak więc ciasta z jego zawartością są równie smaczne, a mniej kaloryczne. Zatem środek ten może wspomóc odchudzanie bez zbędnych i dołujących wyrzeczeń. Należy tylko pamiętać, aby nie stosować go do ciast drożdżowych, ponieważ ciasto na nim nie wyrośnie.
Ksylitol ma też zastosowanie w suplementacji sportowej. Okazuje się, że wzmacnia procesy anaboliczne prowadzące do rozrostu mięśni oraz obniża katabolizm, czyli proces rozpadu tkanek mięśniowych. Wykazuje także wspomaganie wytwarzania ATP, czyli źródła energii mięśniowej, stymuluje uwalnianie i zużywanie tłuszczów, uzupełnianie glikogenu (czyli paliwa mięśniowego) oraz powoduje antyoksydacyjne efekty, pozwalając zwalczać uczucie zmęczenia mięśniowego.
Wystarczy już tego słodzenia. Niestety, słodki smak ksylitolu psuje posmak goryczy, czyli jego cena. Dostępny w wolnym handlu, w sklepach z dietetyczną żywnością lub w sklepach internetowych, kosztuje 40–50 zł za kilogram. No cóż, nasze zdrowie jest bezcenne.